środa, 28 grudnia 2016

Koszalin - Rosnowo

3 grudnia wyruszyliśmy na trasę Koszalin - Rosnowo.
Trasę rozpoczęliśmy od przystanku na ul. Orląt Lwowskich, skąd udaliśmy się w kierunku lasu promenadą Kopernika.


W lesie weszliśmy na niebieski szlak pieszy im. Porwanego Księcia, którym doszliśmy do sanktuarium.


Następnie skierowaliśmy się na pieszy szlak czerwony im. Józefa Chrząszczyńskiego.


W okolicach Leśnej Piątki często spotyka się biegaczy i ludzi z kijkami. Ja miałem przyjemność tam spotkać czytelnika mojego bloga, który mnie rozpoznał. Aż miło na sercu się robi :). Do zobaczenia następny razem ... może w okolicach jeziora Policko ;)




Odbiliśmy kawałek ze szlaku by geokesze znaleźć przy zbiorniku wodnym w okolicy drogi pożarowej nr 8.







Tak, cały czas tą trasą biegnie szlak pieszy.


Dom w Maszkowie.


Jabłka w lesie? Czemu nie.


I właśnie dlatego znaki powinny bić trwale namalowane na drzewie.



Cmentarz w na osiedlu Lubiatowo w Koszalinie.





Czas na herbatę :)








Lód na łące w okolicy Manowa.




Znowu modyfikacja szlaku by usiąść w wjacie przy Nadleśnictwie w Manowie i się przespacerować przez Czaplą Górę.


Wypalone drzewo na Czaplej Górze.






Radew.


I upragniony obiad w Gospodzie u Zdzicha po 25 kilometrach.


2 komentarze:

  1. ...kolejny swietny wpis ! dzieki. kiedy nastepny wypad ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety w nowym roku, może nawet 1 wraz z Marcinem /Wycieczka z Przewodnikiem/.

      Usuń