Pierwszym naszym celem był Wichłacz. Na niemieckich mapach znajdowała się tam leśniczówka i jakieś zabudowania.
Pod liśćmi walają się jeszcze cegły, kamienie i fragmenty rur domostw. Po leśniczówce nic nie znaleźliśmy.
Następnie poszliśmy nad staw przy przedłużeniu ul. Kupieckiej. Kiedyś ten teren był ogrodzony.
Zapadła decyzja idziemy na Krzywogórę.
Po dojściu do terenu strzelnicy szliśmy wzdłuż płotu. Co ciekawe wszystkie mijane bramy leżały połamane obok.
Przeliśmy przez drogę nr 206 i udaliśmy się w kierunku Góry Leśnicy
Gdy obeszliśmy Leśnicę bokiem skierowaliśmy swe kroki w stronę stawów koło Kłosa.
W stawach woda spuszczona ... nowe psy ... nowy właściciel?
Przy Kłosie, na starcie "Sianowskiej Piątki" kończy się budowa miejsca postojowego dla samochodów i miejsca wypoczynku.
Od parkingu do Sianowa poszliśmy szlakiem rowerowym.
14 km pokonaliśmy w nieco ponad 4 godziny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz